Страница 56 из 70
Wszystkiego tego dowiadywał się w trakcie kolacji u Je
Było im dobrze. Gdyby dzisiaj miał jakoś nazwać ten czas w Dublinie z Je
Małżeństwa nie powi
Z Je
Ponieważ muzyka była aż taką pasją Je
Ponadto zauważył, że najlepiej było im po operach Pucciniego. Dlatego «Turandot», «Tosca», «Madame Butterfly» to dla niego nie tylko tytuły oper, ale także zapisy w intymnej historii jego życia. Dwie opery Pucciniego szczególnie utkwiły mu w pamięci.
«Tosca» była dla Je
– Ona tak śpiewa, jakby była tutaj, w tym pokoju, i patrzyła nam w oczy. Nie czujesz tego? – pytała.
Nie czuł. Zresztą, nie chciał czuć obecności nikogo i
Zawsze gdy dochodzili do momentu, kiedy Tosca widzi, że jej kochanek Cavaradossi został naprawdę rozstrzelany przez pluton egzekucyjny, Je
Z kolei «Cyganeria» Pucciniego wprowadzała Je
W te dni, w które pracował do późna i nie spędzali z sobą wieczoru, Je
Czas z Je
I chociaż nie obiecywali ani nie wymagali od siebie wierności, nie wyobrażali sobie, że mogłoby być inaczej. Pamięta, że tylko raz Je
Tęsknił za nią. Odczuwał autentyczny, pełen melancholii smutek związany z jej nieobecnością i oddaleniem. Dwa dni później znalazł kartkę pocztową w swojej skrzynce. Oprócz pięciolinii z kilkunastoma nutami, które zawsze, i zawsze i
Eljot, chcę, żebyś wiedział (choć naprawdę nie wiem, do czego może Ci się przydać ta wiedza), że jesteś jedynym mężczyzną, który mnie dotyka.
Także w moich myślach.
Może nie tyle chcę, żebyś to wiedział, ile po prostu chcę Ci to powiedzieć.
Je
Wtedy po raz pierwszy zrozumiał, że to, co jest między nimi, to nie jest żadna telenowela dla Je
Przy Je
Zbliżał się koniec jego pobytu w Dublinie. Był tak zapracowany, że bardzo rzadko udawało mu się zjeść kolację z Je
Oboje czuli, że to się kończy. Kochali się teraz inaczej. Bez tej dzikości, powoli, tak trochę z namysłem. Tak jakby chcieli wszystko dokładnie i świadomie przeżyć, zapamiętać jak najwięcej i na jak najdłużej. Tych wspomnień miało wystarczyć na długo. Może nawet na całe życie. Je
Nazajutrz obudził się, mając uczucie ciężaru przygniatającego jego ciało. W pierwszej chwili myślał, że to sen. Otworzył powoli oczy. Jennifer, zupełnie naga, siedziała w rozkroku na nim, dłońmi pocierała i szczypała brodawki swoich piersi, głowę miała odchyloną do tyłu i unosiła się rytmicznie. Oddychała ciężko i głośno wzdychała. Był w niej!
Gdy na chwilę wyprostowała głowę, zobaczył, że ma założone na uszy swoje ogromne czarne słuchawki. Słuchała muzyki. Przez chwilę nie zdradzał się, że ją widzi. Przymknął oczy i obserwował ją. Unosząc się, przyśpieszała lub zwalniała, oddychała wolniej lub szybciej, czasami wydawała z siebie jęki. Był to niezwykły widok. Jej ciężkie piersi podnosiły się i opadały. Miała lekko rozsunięte wargi, które od czasu do czasu zwilżała językiem. W pewnej chwili musiała poczuć, że jego erekcja stała się bardziej intensywna. Otworzyła oczy i spojrzała na niego. Uśmiechnęła się. Przyłożyła palec do ust, nakazując mu milczenie. Wychyliła się – cały czas unosząc się w górę i opadając – aby ze swojej poduszki podnieść drugą parę słuchawek. Wzięła jego dłonie ze swoich piersi i objęła nimi słuchawki. Podniósł głowę i założył je.
Filozof Colline śpiewał właśnie sły