Страница 112 из 123
Frankfurt nad Menem, wtorek wieczorem
Małgorzato,
przedwczoraj około pierwszej w nocy obudziły mnie syreny karetek pogotowia, policji i straży pożarnej. Frankfurt nie jest bynajmniej najbezpieczniejszym miastem świata (wskaźnik przestępczości ustępuje tylko Berlinowi i jest o wiele wyższy niż ten dla Nowego Jorku), więc syreny, szczególnie policyjne, są tutaj na porządku dzie
Zemsta to niezwykła emocja. Ewolucyjnie musiała pojawić się bardzo późno, ponieważ oprócz Homo sapiens nie występuje u żadnych i
Uczucie zemsty roznieca się wtedy, gdy zostaniemy zranieni, bezpodstawnie skrzywdzeni, poniżeni lub dotknie nas jakaś wielka niesprawiedliwość. W takim momencie zostaje skruszony cały duchowy fundament człowieka. Dusza człowieka przypomina trochę bambus. Można ją napinać i zginać. Prawie do ziemi. Napięta i zgięta prostuje się po pewnym czasie. Niektórzy potrzebują do tego alkoholu, tabletek, narkotyków lub psychoterapeuty. Ale przychodzi taki próg nacisku, że nawet bambus się łamie. Nie wytrzymuje duma, nie wytrzymuje godność, zawodzi instynkt przetrwania. Bambus pęka i łamie się z trzaskiem. Psychoanalitycy odwołują się, analizując fenomen zemsty, do pojęcia narcyzmu. Historia zemsty to historia narcyzmu, który urasta do gigantycznych rozmiarów. Jest on wpisany w człowieczeństwo od samego początku. Gdy niemowlę zaczyna płakać, podchodzi do niego matka i zaczyna je karmić. Gdy matka nie podchodzi, płacz dziecka nasila się do granicy wrzasku. Gdy matka przychodzi zbyt późno, zdarza się często, że niemowlę dotkliwie gryzie pierś i nie ssie mleka matki lub odchyla głowę i nie chce być nakarmione, chociaż czuje głód. W ten sposób mści się na matce. To, że samo się przy tym karze (głodem), jest składnikiem tej zemsty. Już jako niemowlęta wkraczamy w świat prymitywnego, instynktownego narcyzmu, z którego wywodzi się zemsta. Trzylatek, którego matka nie zrobi tego, czego on bardzo chce, eskaluje swoją agresję i złość do tego stopnia, że gdyby miał pod ręką wiązkę dynamitu, to bez wahania podpaliłby lont i wysadziłby w powietrze siebie z całą rodziną. Z drugiej strony, gdy matce uda się go uspokoić, dziesięć minut później będzie ponownie słodkim aniołkiem. Różnica między tym trzylatkiem a terrorystą z Palestyny polega jedynie na tym, że terrorysta nie ma takiej „matki, która go uspokoi”, ale ma za to dostęp do dynamitu, podczas gdy trzylatek nie. Ale obydwaj tak naprawdę – moim zdaniem – czują to samo: niepohamowane pragnienie zemsty.
Gryzące pierś matki niemowlę, rozjuszony odmową trzylatek rzucający zabawkami w ekran telewizora i palestyński terrorysta wysadzający się w powietrze w pełnym ludzi klubie nocnym w Tel Awiwie z okrzykiem „Allahu akbar” („Bóg jest wielki”) różnią się jedynie rodzajem broni, jaki wybierają, aby się zemścić. Wszyscy oni czują się tak poniżeni swoim losem, że nie widzą i
Zemsta zawiera w sobie zawsze jakiś dramat. Najczęściej wiele spektakularnych dramatów. Jest przez to niesłychanie literacka i stanowi gotowy scenariusz filmowy, o czym najlepiej wiedzą w Hollywood. Jedną z wielu książek, których fabuły oparte są na aktach zemsty i która przychodzi mi akurat na myśl, jest na przykład „Hrabia Monte Christo” Alexandra Dumasa. To dziewiętnastowieczna klasyka. Główny bohater, spokojny marynarz Edmond Dantès, zostaje niewi
Zemsta to najgorszy i najbardziej okrutny przejaw narcyzmu. Czasami zastanawiam dlaczego do Dekalogu nie dodano jedenastego przykazania: „nie będziesz się mścił”.
Pozdrawiam,
Janusz L.