Аннотация
Katie
Katie Wilkinson brała ciepłą kąpiel w trochę dziwacznej, lecz pięknej staroświeckiej, porcelanowej wannie w nowojorskim mieszkaniu. Dzięki takim sympatycznym starociom jej mieszkanie roztaczało urok, o jakim amatorzy niegdysiejszej elegancji mogli sobie pomarzyć. Ginewra, perska kotka Katie, o wyglądzie swojskiego szarego swetra, umościła się na umywalce. Czarny labrador Merlin siedział w drzwiach prowadzących do sypialni. Pilnowali Katie, jak gdyby niepokoili się o nią.
Po zakończeniu lektury dziennika spuściła głowę i odłożyła oprawny w skórę brulion na drewniany taboret obok wanny. Przeszedł ją dreszcz. Ręce zaczęły jej się trząść, szloch wstrząsnął ciałem. Całkiem się rozkleiła, chociaż zdarzało jej się to niezwykle rzadko. Na co dzień była silna. Po czym wyszeptała słowa, które niegdyś usłyszała w kościele swojego ojca w Asheboro, w Karolinie Północnej:
– O Boże, dobry Boże, czy Ty w ogóle istniejesz?
Nigdy by nie przypuszczała, że taki niepozorny ...
Отзывы