Добавить в цитаты Настройки чтения

Страница 59 из 87



Stamp w milczeniu skinął głową. Zastanawiał się, co będzie dalej.

Inspektor straży pożarnej w Long Beach wszedł na pokład „Sea Launch Commandera" punktualnie o ósmej. Obejrzał spaloną rozdzielnię i przesłuchał tych, którzy ugasili ogień, oraz i

Znalezienie dowodu wymagałoby żmudnych, bardzo dokładnych poszukiwań. Pod ubrudzonymi sadzą butami inspektora leżały mikroskopijne szczątki opakowania po mrożonym soku pomarańczowym. Analiza chemiczna wykazałaby, że w małym pojemniku był napalm domowej roboty: benzyna zmieszana z rozdrobnionym styropianem. Bombę zapalającą z zegarem sterującym podłożył kilka dni wcześniej jeden z ludzi Kanga. Kiedy nastąpiła eksplozja, w rozdzielni rozprysnął się płonący płyn i pomieszczenie szybko stanęło w ogniu. System tryskaczy sufitowych nie zadziałał – uszkodzono go tak, by upozorować awarię. Wszystko poszło zgodnie z planem. Zniszczenia opóźniły o kilka dni wyjście statku w morze, ale nie wzbudziły podejrzeń, że to był sabotaż.

Inspektor nie mógł zauważyć zwęglonych cząsteczek pojemnika po soku; były nie do rozpoznania. Wyszedł z rozdzielni, przystanął i zapisał w notesie przyczynę pożaru: „Zwarcie w instalacji elektrycznej z powodu nieprawidłowego połączenia lub niewłaściwego uziemienia". Wetknął długopis do kieszeni koszuli i zszedł ze statku. Po drodze minął nadchodzącą ekipę naprawczą.

41

Mżyło, kiedy C-141 lądował w bazie lotniczej McChord na południe od Tacomy. Opony wielkiego odrzutowca zapiszczały na wilgotnym pasie startowym i transportowiec podkołował do terminalu tranzytowego. Wyłączono silniki i opuszczono na płytę lotniska dużą pochylnię ładowni.

Dirk przespał niemal całą podróż, więc wyszedł z samolotu wypoczęty. Summer źle spała w hałaśliwym transportowcu i ledwo trzymała się na nogach. Odnalazł ich porucznik odpowiedzialny za tranzyt i zaprowadził do klubu oficerskiego. Ledwo zjedli po hamburgerze, zabrał ich z powrotem na płytę lotniska. Dirk zauważył kabinę telefoniczną i szybko wybrał miejscowy numer.

– Dirk, odnalazłeś się! – wykrzyknęła Sarah z wyraźną ulgą.

– Jeszcze żyję – przyznał.

– Kapitan Burch powiedział mi, że byłeś na statku NUMA, który zatonął na Morzu Wschodniochińskim. Strasznie się o ciebie bałam.

Dirk uśmiechnął się z zadowoleniem i opowiedział jej krótko, co się wydarzyło, odkąd poleciał do Japonii.

– Ci sami ludzie, którzy uwolnili cyjanek na Aleutach, chcą przeprowadzić atak na większą skalę?

– Na to wygląda. Mam nadzieję, że po powrocie do Waszyngtonu dowiemy się więcej.

– Informuj mnie na bieżąco. Mamy w centrum specjalny zespół do zwalczania skutków użycia broni chemicznej lub biologicznej przez terrorystów.

– Będziesz pierwszą osobą, do której zadzwonię. A przy okazji, jak twoja noga?

– W porządku, choć nie mogę się przyzwyczaić do tych cholernych kul. Kiedy złożysz mi autograf na gipsie?

Dirk zauważył, że Summer przywołuje go gestem do małego odrzutowca na pasie startowym.

– Jak pójdziemy na kolację.

– Lecę jutro do Los Angeles na konferencję na temat toksyn w środowisku naturalnym – powiedziała z żalem Sarah. – Będziemy musieli zaczekać do przyszłego tygodnia.

– Jesteśmy umówieni.

Dirk ledwo zdążył dobiec do gulfstreama V, który grzał silniki. Wszedł na pokład i zobaczył, że Summer jest w centrum zainteresowania grupki pułkowników i generałów z Pentagonu, odlatujących do bazy lotniczej Andrews.

Następnego dnia o szóstej rano odrzutowiec przeleciał nad mauzoleum Jeffersona, by wylądować w bazie lotniczej na południowy wschód od stolicy. Na rodzeństwo czekał van NUMA. Zawiózł ich w niewielkim wczesnopora

– Dzięki Bogu, że jesteście cali i zdrowi – powiedział. – Przewracaliśmy do góry nogami całą Japonię w poszukiwaniu was i tamtego kablowca.

– Dobry pomysł, ale nie ten kraj – odparła Summer.

Gu

– Jest tu paru facetów, którzy chcieliby osobiście usłyszeć waszą relację.

Chodźmy do gabinetu admirała.



Ruszyli za Gu

Dwaj mężczyźni na kanapie dyskutowali o bezpieczeństwie portów morskich. Wicedyrektor Webster z Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego siedział w fotelu naprzeciwko nich i przeglądał jakieś akta.

– Jima Webstera z DHS już znasz – zwrócił się Gu

Dirk i Summer usiedli w fotelach i opowiedzieli o wszystkim, od ich uwięzienia na pokładzie „Baekje" do ucieczki chińską dżonką. Kiedy skończyli, Summer zerknęła na zegar ście

– Nie do wiary – mruknął w końcu i pokręcił głową. – Wszystkie dowody wskazywały na JCA. Całe nasze śledztwo koncentrowało się na Japonii.

– Dobrze zaplanowana mistyfikacja – odrzekł Dirk. – Kang to potężny człowiek i ma do dyspozycji ogromne środki. Nie powi

– Jest pan pewien, że chce nas zaatakować bronią biologiczną? – zapytał Peterson.

– Dawał to do zrozumienia, a wątpię, żeby żartował. Technikę rozpylania zarazków w powietrzu przetestowali zapewne na Aleutach. Tylko że teraz znacznie wzmocnili jego działanie.

– Podobno w latach dziewięćdziesiątych Rosjanie też stworzyli odmianę wirusa ospy odporną na szczepionkę – wtrącił Gu

– Ale to jest chimera – odparła Summer. – Zabójcza kombinacja wirusów, która ma cechy każdego z nich.

Peterson pokręcił głową.

– Jeśli ta odmiana jest odporna na naszą szczepionkę, choroba może uśmiercić miliony ludzi – mruknął.

W pokoju na chwilę zapadła cisza. Obecni wyobrażali sobie przerażającą perspektywę.

– Próbny atak na Wyspach Aleuckich dowodzi, że mają środki do rozpylenia wirusa – powiedział Gu

– Gdybyśmy zdołali ich powstrzymać, zanim zaatakują, miejsce przestałoby być ważne. Powi

– Ona ma rację – przytaknął Dirk. – O ile wiemy, broń jest jeszcze na pokładzie statku w Inczhon i tam mogłaby się zakończyć cała sprawa.

– Musielibyśmy mieć więcej dowodów, żeby przekonać koreańskie władze, że istnieje zagrożenie i trzeba przeprowadzić wspólne śledztwo – odrzekł Webster.

Gu

– Możliwe, że je zdobędziemy – oznajmił, skupiając na sobie uwagę wszystkich zebranych. – Przed odlotem z Korei Dirk i Summer skontaktowali się z siłami specjalnymi marynarki woje

Summer uśmiechnęła się szeroko.

– Nie mogliśmy ich upoważnić do działania, ale po telefonie Rudiego przynajmniej nas wysłuchali.

– Zadziałają- zapewnił Gu

– Wystarczy, że zrobią zdjęcie „Baekje" przycumowanego w porcie Kanga – powiedział Dirk.

– To na pewno by nam pomogło – przyznał Webster. – Kiedy wchodzą do akcji?

Gu