Добавить в цитаты Настройки чтения

Страница 76 из 76



– Dobrze. Był bohaterem. Nowojorska policja przygotowuje mu epitafium pochwalne.

Roarke spojrzał na nią, zrobił krok w tył i ku całkowitemu zaskoczeniu Eye, odrzucił w tył głowę i zaniósł się śmiechem. Szczerym, głębokim, radosnym śmiechem.

– O Jezu, gdyby żył, to z pewnością by go zabiło. Pochwała od pieprzonych glin na nagrobku.

– Tak się składa, że ja też jestem pieprzoną gliną – syknęła przez zęby.

– Bez obrazy, bez obrazy moja wspaniała, ukochana pani porucznik. Złapał ją w pasie, podniósł i obrócił. Wiedząc, że Mick byłby z tego zadowolony, Roarke czuł, że najgorsza rozpacz minęła. – Na pewno zarykuje się ze śmiechu, gdziekolwiek jest.



Eye powi

– Ha ha, bardzo zabawne. A teraz mnie postaw na podłodze. Chciałabym się trochę przespać, zanim wrócę do pracy. Jutro aukcja, zapowiada się jeszcze jeden długi dzień.

– Później będziemy spać. Teraz jesteśmy za młodzi. Jeszcze raz ją obrócił. Postanowił rozpocząć nowy dzień, ciesząc się życiem, zamiast rozpaczać nad śmiercią.

Całując usta Eve, zaniósł ją do łóżka.


Понравилась книга?

Написать отзыв

Скачать книгу в формате:

Поделиться: