Добавить в цитаты Настройки чтения

Страница 25 из 53



Zegarki, razem z i

Nieco później mieliśmy przekonać się, że nie jest aż tak źle. Kierownictwo doskonale znało nękające nas problemy, nasze potrzeby, pytania i wątpliwości padające w rozmowach między nami. Najczęściej powtarzające się pytania znajdowały odzwierciedlenie w informacjach i pogadankach wygłaszanych przez głośniki. Kazało nam to przypuszczać, że barak wyposażony jest w sieć ukrytych, wyjątkowo czułych mikrofonów, poprzez które kierownictwo troskliwie i nieusta

Głośniki wyjaśniały potem, iż ten czy ów został przeniesiony na specjalny oddział adaptacyjny, ponieważ wykryto u niego nieprawidłowości w działaniu systemu nerwowego.



Toni – jak to zwykle on – utrzymywał, że oprócz mikrofonów w każdym pomieszczeniu baraku znajdują się także ukryte kamery wizyjne, lecz nie potrafił wskazać bezpośrednich dowodów na prawdziwość tych insynuacji.

Okna odsłonięte wreszcie w trzecim tygodniu naszego pobytu w baraku. Wobec powszechnego zainteresowania widokiem nowego dla nas świata – którego notabene niewiele było widać przez wąskie i mocno przybrudzone szyby – bez większego zainteresowania przeszła informacja o zmianach w kierownictwie naszej grupy. Nowy, nieznany głos oznajmił nam, że ekipa szefów przybyłych z naszym transportem została usunięta ze stanowisk z powodu opieszałości i nieudolności w działaniu. Z ich to winy – jak powiedziano – nastąpiła nieuzasadniona zwłoka w realizacji harmonogramu naszej adaptacji i przejścia do kolejnego etapu procesu osiedleńczego. Nowe kierownictwo – jak zapewniono – wywodzi się z ludzi doświadczonych, z dawna tutaj osiadłych i doskonale znających miejscowe warunki. Będzie ono w stanie szybko nadrobić powstałe opóźnienia i stworzyć pełnię warunków dla realizacji zamierzonych celów.

Komunikat nie precyzował wprawdzie jasno owych celów ani też terminów ich realizacji, apelując jedynie o zaufanie dla nowych szefów i odrobinę cierpliwości. My jednak doskonale znaliśmy te cele i zamierzenia z prospektów i materiałów szkoleniowych. Wiedzieliśmy, że za cenę trudnej i wytrwałej pracy mamy osiągnąć tu przyzwoite i dostatnie warunki bytowania, o które tak trudno było tam, skąd przybyliśmy.