Аннотация
No właśnie… Zawsze byłeś ciekaw, o której straciłam cnotę…
Cnotę straciłam o piątej rano… a nie… tak się tylko zaczynała książka… którą z wypiekami na twarzy przeczytałam w wieku piętnastu lat.
Nie pamiętam, o czym była. Nie pamiętam, kto ją napisał. Pamiętam nie słabnącą nadzieję, że autor do tematu cnoty lub – co bardziej ciekawe – jej utraty powróci w dalszej części. Niestety… Nadzieja matką wariatek. Nurtujący mnie problem cnoty ograniczał się do tego jednego jedynego zdania.
Skończyłam tę książkę o trzeciej rano przy latarce i dopiero wtedy wiedziałam, – że autor zrobił mnie w konia…
To zdanie nie przeszło co prawda do historii literatury. Ale dla mnie znaczyło dużo więcej niż ogary, które poszły w las: Morał zarwania nocy był następujący: nieważne co jest dalej, ważne, żeby przytrzymać cię za guzik.
Mam wrażenie, że ciągle dawałam się przytrzymywać za guzik.
Dobrze, od początku.
Urodziłam się jako pierwsze i przedostatnie dziecko swoi...

Отзывы