Добавить в цитаты Настройки чтения

Страница 58 из 58

62

Robiło się coraz chłodniej. Holly i Jackson siedzieli na plaży, grzejąc się przy ognisku. Daisy leżała między nimi, z głową na kolanach swojej pani. Minęło osiem miesięcy od nalotu na Palmetto Gardens, jak w kraju zaczęto nazywać tę operację. Barney Noble miał wkrótce stanąć przed sądem, a ponad sto i

Harry Crisp kierował teraz biurem w Miami. Chodziły słuchy, że zostanie awansowany na zastępcę szefa FBI. On i Holly zostali odznaczeni przez dyrektora agencji.

Jackson pogładził Holly po policzku.

– Już po wszystkim prawda?

– Mniej więcej. Nie będzie po wszystkim, dopóki Barney Noble nie zostanie skazany.

– Rozumiem. Zastanawiałem się tylko, czy mogłabyś wziąć dwa lub trzy tygodnie wolnego przed rozprawą.

– Mogłabym, przysługuje mi urlop. A dlaczego pytasz?

– Bo nie wiem, dokąd chciałabyś jechać w podróż poślubną.

Holly złapała go za rękę.

– Wychodzę za mąż?

– Owszem.

– Znam go?

– Owszem.

– A kiedy?

– Im szybciej, tym lepiej. Znam sędziego, który załatwi to od ręki.

– To niedobrze.

– Dlaczego?

– Bo nigdy tak naprawdę nie myślałam o zamążpójściu.

– Życie jest pełne niespodzianek – powiedział, całując ją. – Nie odpowiedziałaś na moje pytanie.

– A o co pytałeś?

– Pytałem, dokąd chcesz pojechać w podróż poślubną.

– Aha.

– Hawaje? Europa? Karaiby?

Holly pogłaskała Daisy i uśmiechnęła się do Jacksona.

– Wszędzie, gdzie przyjmują psy.

– Tak myślałem – odparł Jackson.


Понравилась книга?

Написать отзыв

Скачать книгу в формате:

Поделиться: