Добавить в цитаты Настройки чтения

Страница 42 из 51



Pointę można w uproszczeniu zawrzeć w stwierdzeniu, iż społeczeństwo kolonii orbitalnych żyje w nieświadomości własnej sytuacji, a ci, którym się wydaje, iż są wolni – w rzeczywistości są więźniami perfidnie zorganizowanego systemu. Bohater dochodzi stopniowo do rozszyfrowania „dziwności" poznawanego układu i staje wobec przerażającego obrazu społeczeństwa, dla którego trudno wymyślić skuteczny sposób reedukacji i wydobycia się z wynaturzonego układu. Wynika problem moralny na skalę kosmiczną: czy należy uświadomić tym ludziom ich żałosne położenie, by uczynić ich tym bardziej pożałowania godnymi i nieszczęśliwymi, czy też pozwolić im trwać w warunkach postępującego zaniku podstawowych praw do ludzkiego bytowania, w sytuacji zmierzającej ku gorszemu jeszcze życiu, do którego wszakże – z pokolenia na pokolenie – przywykają, uznając je za swoje, własne i jedynie słuszne, za bezalternatywny model przystający do konkretnych warunków, w jakich przyszło im istnieć.

Czy „normalna", ziemska ludzkość ma obowiązek prostować meandry rozwoju społecznego biegnącego w skrajnie odmie

Konspekty powieści nie napisanych

1.Tytuł roboczy: „Drugie spojrzenie na planetę Ksi"

Umowa z Krajową Agencją Wydawniczą z dnia 28 października 1980

Objętość: około 10 arkuszy autorskich (220 stron znormalizowanych) Termin dostarczenia pracy: 31 sierpnia 1981

Powieść będzie kontynuacją losów wyprawy zwiadowczej, która miała za zadanie rozpoznanie sytuacji na planecie, gdzie dotarła niegdyś ekspedycja osadnicza z Ziemi (Cała prawda o planecie Ksi) i następnie przestała kontaktować się z Układem Słonecznym.

Część spośród uczestników zwiadu pozostaje na planecie, by podjąć próby odwrócenia biegu historii społeczeństwa opanowanego przez rebeliantów, którzy pod szczytnymi hasłami idealizacji społeczeństwa stworzyli dość pospolity rodzaj dyktatury.

Jednakże siła władców planety Ksi tkwi w tym, że wychowali społeczeństwo = a właściwie jego część, tj. potomków osadników przybyłych z Ziemi – w duchu nienawiści do ludzkości ziemskiej, która jakoby wyrządziła okrutne krzywdy osadnikom.

Układ społeczny oparty na dyktaturze, podtrzymywany strachem przed inwazją okrutnych Ziemian, trwa już pół wieku i komandor Sloth, dowódca zwiadu, nie wierzy w możliwość naprawienia czegokolwiek własnymi siłami wyprawy – z wyjątkiem, oczywiście, zastąpienia dyktatury – terrorem przybyszów, którzy – dla mieszkańców Ksi – są wrogami zgodnie z ich ideologicznymi założeniami. Tym niemniej komandor wyraża zgodę na pozostawienie części załogi, chętnej podjąć próbę naprawy wynaturzonych stosunków. Sam, wraz z resztą załogi, powraca na Ziemię, by zdać sprawę z sytuacji i uczestniczyć w przygotowaniach do szeroko zakrojonej akcji naukowo opracowanej resocjalizacji wypaczonego społeczeństwa Ksi.

Treścią powieści są właśnie próby dokonania zmian w mentalności osadników, próby rozszyfrowania zasad i własności tego społeczeństwa, które – jak się okazuje na drugi rzut oka, nie są tak proste, jak się wydawało początkowo. Społeczeństwo jest mocno zróżnicowane pod względem oceny sytuacji, a nawet oceny stosunku Ziemi do Ksi. Przybysze wchodzą w te układy, jako „tubylcy" oczywiście, i odkrywają wiele zjawisk komplikujących ich rolę w tej społeczności.

Znajdują wreszcie sojuszników – ale i wrogów. Są zdradzani i wspomagani, prześladowani i chronieni przez tubylców, którzy tak przywykli do narzuconej im gry, że nie potrafią nieraz zadecydować, które oblicze należy ujawnić wobec i



Komandor Sloth, którego niespokojny duch nie pozwala mu pozostać poza sferą zdarzeń, w które raz się wplątał, powraca na Ksi z nową, odpowiednio przygotowaną ekipą – i zastaje zupełnie i

Komandor Sloth staje wobec nowego problemu: pozostawić wszystko jak jest – czy starać się ukształtować na bardziej ziemską modłę to biedne społeczeństwo podlegające nieusta

Oczywiście, nim staje wobec tego wyboru, niejako „odkrywa" na nowo nie znane sobie mechanizmy nowego układu, i to jest treścią drugiej połowy książki.

2.Tytuł roboczy: „Enklawa"

Umowa z Wydawnictwem Poznańskim z dnia 22 września 1983

Objętość: 12 ark. aut.

Termin dostarczenia maszynopisu: 30 maja 1985

Powieść ma być pierwszym tomem cyklu powieściowego powiązanego osobami głównych bohaterów. Są nimi przedstawiciele, a raczej inspektorzy Federacji Planet, która zrzesza większość istniejących od stuleci, rozproszonych po Galaktyce ośrodków ludzkiej cywilizacji. Wiele z tych społeczności od dawna jest izolowanych od macierzystego Układu Słonecznego lub utrzymuje z nim tylko luźny i sporadyczny kontakt. Federacja, której centrum stanowi stara Ziemia, usiłuje utrzymać i zacieśnić powiązania pomiędzy planetami, na których ongiś, w epoce intensywnej ekspansji w Kosmos, osiedli ludzie. Ponowne obudzenie poczucia solidarności gatunkowej pomiędzy ludźmi należącymi do różnych, nieraz dalece różniących się systemów społeczno-ekonomiczynch i światopoglądowych, nie jest łatwe. Ludzie z różnych planet posiadają nieraz dość odmie

Federacji przyświecają jednak i i

Istnienie Obcych jest z różnych strategicznych względów utajnione, przynajmniej w chwili, gdy rozpoczyna się akcja powieści.

Ekipa inspekcyjna – posługując się najnowszym prototypem unikalnego (i także utajonego) kosmolotu nadprzestrze