Добавить в цитаты Настройки чтения

Страница 14 из 19



Porozmawia z kimś właściwym. Przypomni nam, że nic nie trwa wiecznie, nawet pech, i niezłomnie zapewni, że z impasu wybrniemy. Taka kobieta to czyste złoto. Było znaleść ją sobie i nie brać kretynki. Trudno, za własną głupotę pokutuje się osobiście. Zadziwiający jest jeden fakt, osobiście przeze mnie stwierdzony naocznie, doświadczalnie i wielokrotnie. Najinteligentniejsi mężczyźni strasznie lecą na najgłupsze kobiety. A potem jakoś posępnieją, denerwują się i bardzo dziwią, że trudno im wytrzymać.

Jak wiadomo, inteligencja głupocie nieprzeszkadza… Od razu należy się pogodzić z osobliwym zjawiskiem: znacznie łatwiej jest inteligentnej kobiecie wytrzymać z głupim mężczyzną, niż odwrotnie, inteligentnemu mężczyźnie z głupią kobietą. Być może, głupota kobiet jest bardziej agresywna…? Głupie kobiety nader często bywają piękne. Zaślepiony opakowaniem mężczyzna automatycznie wierzy, iż zawartość w pełni mu odpowiada. Pomijając już taki drobiazg, że w pierwszej kolejności spragniony jest opakowania. Nawet najgłupsza kobieta posiada instynkt. Udawać potrafi, co zechce.

Mężczyzna zaś, atawistycznie, wierzy głęboko w swoją wyższość, ponadto jest samcem.

Samiec w przyrodzie roztacza swoje walory przed samicą, która, mając pierwotny rozum w głowie, cicho siedzi, prezentuje podziw i uległość, jego wyższość uznaje, no i dopiero potem… Jednostka ludzka nawet pozbawiona ogona, rogów, upierzenia, skrzydeł, nawet nie mając czego roztaczać i stroszyć, też potrafi pokazać co potrafi. Inteligentny mężczyzna do kobiety gada. O sobie mówi, o swojej pracy, o swoich zainteresowaniach i osiągnięciach, prezentuje poglądy i zamiary, wachlarz rozpościera od horyzontu po horyzont, ona zaś udaje, że słucha. Nie byłojeszcze w dziejach świata wypadku, żeby on się połapał, że ona udaje. Wręcz przeciwnie. Mało że piękna, to jeszcze ileż w niej intelektu, oraz duszy! Że się słowem nie odezwała, w ogóle nie zauważył.

Kiwała głową i patrzyła oczami jak:

– diamenty,

– węgle,

– niezabudki,

– gwiazdy.

A kto się temu oprze? W oczach wyraźnie było widać:

– podziw bez granic,

– uwielbienie,

– zrozumienie pełne,

– poddanie zgoła niewolnicze,

– resztę życia jak w raju.

No i już. Mamy. Inteligentny mężczyzna narwał się na głupią kobietę, która z tego co mówił, głowę daję,

w najlepszym wypadku zrozumiała co dziesiąte słowo. Otóż, panowie. Rada, żeby się zastanowić, nie ma kompletnie żadnego sensu. Nie zastanowimy się, ponieważ płoniemy do niej zbyt żywym ogniem.

Pomyślmy zatem, w jakiejś wolnej chwili, jakby tu doznać jeszcze większego upojenia. Może, poprostu, zamk

Potworny rezultat równouprawnienia. Nie do administrowania kobieta została stworzona. Sprzeczne

z naturą. Coś z tym fantem trzeba zrobić. Wbrew pozorom wcale nie jest tak źle, jakby się mogło wydawać. Nawet szefowa, nawet pani minister, to też kobieta. Z całym szacunkiem możemy do niej cytować paragrafy kodeksu karnego, a nasz błysk w oku swoje zrobi. Niekiedy do błysku w oku musimy się ograniczyć, aczkolwiek słowa mogą zrobić lepsze wrażenie. Właściwie dobrane, tak treścią, jak formą. Celują w tym kobiety, które potrafią dać sobie radę w ostateczności nawet z katem, nie wspominając o kimś takim, jak:

– sędzia,

– prokurator,

– policjant z drogówki,



– włamywacz,

– naczelnik urzędu skarbowego,

– premier,

– król,

– hydraulik,

– oraz cała ekipa, opróżniająca szambo.

O ile, oczywiście, wszyscy oni reprezentują płeć męską Wystarczy, jeśli stykająca się z nimi kobieta powie:

– jak to przyjemnie załatwiać sprawy z przystojnym (interesującym, inteligentnym, sympatycznym itp.)

mężczyzną,

– pan to z pewnością rozumie lepiej ode mnie,

– od razu widać, że pan sobie z tym da radę,

– przepraszam, że tak patrzę, ale pan mi się nadzwyczajnie podoba,

– zginę bez pańskiej pomocy! – O Boże, nareszcie mężczyzna…! – jaka szkoda, że jest pan żonaty…

I już ma wszystko, czego jej potrzeba Panowie, bierzmy z nich przykład! Nie ma na świecie kobiety (a jeśli nawet jakaś taka jedna istnieje, jest to stwór zwyrodniały i nie warto zwracać na nią uwagi), której by nie ruszył zachwyt nią, jako kobietą. Nawet jeśli, stojąc przed sądem, powiemy:

– Najmocniej przepraszam za ten prywatny wtręt, ale dopiero teraz widzę, jakie Wysoki Sąd ma piękne nogi!

Zapłacimy co prawda grzywnę za obrazę sądu, ale wyrok na pewno będzie łagodniejszy. Tym bardziej zmięknie nasza szefowa, pod warunkiem, że poglądy ujawnimy taktownie, we właściwym miejscu i czasie, ze stosownym szacunkiem. (lub też ze stosownym brakiem szacunkuţ Nie ma chyba potrzeby nadmieniać, iż nasza prawdziwa opinia oraz stosunek do gnębiącej nas damy nie ma nic wspólnego ze słowami, jakie wygłaszamy do niej. Jeśli kosmiczne łgarstwo nieco nas dławi, przyjrzyjmy się dobrze. Może jednak ona ma w sobie cokolwiek ładnego, bodaj uszy. Albo zmarszczki na twarzy układają się jej w interesujący geometrycznie wzór. Albo jej perukę ocenimy jako piękne włosy.

Albo cokolwiek znajdziemy takiego, co nam pozwoli wydusić z siebie pożądane dźwięki. Grozi nam w tej sytuacjijedno tylko niebezpieczeństwo. Mianowicie musimy pamiętać, że kobiety są agresywne i nachalne. Nie, cóż znowu, nie wszystkie. Ale niestety, właśnie te nie chciane. Istnieje możliwość, że kobieta weźmie nasze słowa poważnie i rzuci się na nas, żądając ich potwierdzenia czynem. Koniec pieśni, nie dość, że zagarnie nas okropna wiedźma, maszkara, potwór, ohyda i w ogóle obrzydliwość, to jeszcze dostaniemy po pysku od żony. Ewentualnie narzeczonej Nie jestem pewna, czy nie Szekspir, może kto i

Otóż – zjawisko jest to dziwne i zgoła niepojęte – nie wszystkim kobietom osobiście się podobamy.

Z Kowalskim ona chce, a z nami nie chce. Oburzające i niezrozumiałe. Możemy, oczywiście, ciężko uszkodzić Kowalskiego, ale niewiele nam z tego przyjdzie, ona usiądzie u jego wezgłowia, nam uparcie okazując niechęć. Tę przedziwną fanaberię musimy złożyć na kark grymaśnej i kapryśnej osobowości kobiet, których upodobań i chęci normalny mężczyzna nie pojmie, choćby na głowie stawał. Co ta idiotka w Kowalskim widzi, w życiu nie zgadniemy. I nie ma siły, musimy się z tym pogodzić. Nasz honor męski